Zdjęcia w tej galerii to tak naprawdę prace z wystawy moich fotografii poświęconych ekspedycji na Hornstrandir. Celem wystawy nie było pokazanie wyprawy, ale przyrody Islandii, jej barw i ogromu. Jeżeli gdzieś występują ludzie, to w oddali, w tle. Wiele z tych zdjęć zawiera ukryte smaczki i swoiste tajemnice, ale każdy powinien je odkryć sam, na własny użytek. Radzę też aby oglądać te prace po lekturze dziennika wyprawy. Życzę miłych wrażeń!
Rafał Król
Statek który wiezie nas na Hornstrandir wzburza potężne fale.
Bariera skalna Trollaskard.
Betonowe baraki. Pozostałość po bazie radarowej DEW.
Pomału pniemy się coraz wyżej. W oddali zatoka Latral gdzie lądowaliśmy.
Jezioro Fljotsvatn. W oddali widać Cieśninę Duńską.
Do skały w oddali jest ponad 20 km.
Wybrzeże Hornstrandiru.
Pięknie zerodowana góra Altsfell.
Pastelowe światło Arktyki.
Pastelowe światło Arktyki.
Pastelowe światło Arktyki.
“Polowanie” na fokę.
W oddali wizytówka Hornstrandiru – Hornbjarg.
Bazaltowe “mury” są dziełem wulkanów.
Mroczne przejście brzegiem jest możliwe tylko podczzas odpływu.
Pastelowe światło Arktyki.
Pastelowe światło Arktyki.
Hornbjarg czyli 534 m wysokości.
Na wprost ponad 200 km dalej znajduje się Grenlandia.
Hornstrandir Ekspedycja
Hornbjarg od strony lądu. Za grzbietem skał z prawej strony znajduje się urwisko i morze.
W wielu miejscach nie ma brzegu na który dałoby się zejść.
Urwiste brzegi Hornstrandiru.
Rozległa łąka jest w istocie bagnem przez które trzeba szukać przejścia.
Ze skalnych urwisk kilka razy dziennie schodziło się do zabagnionych dolin.
Następny biwak dopiero za skalnym garbem w oddali. Czerwienie i fiolety na tej wyprawie występowały wyjątkowo rzadko.