McKinley to marka własna sklepów Intersport. Warto się przyjrzeć temu brandowi ponieważ coraz częściej zaskakuje bardzo dobrymi produktami za niewielkie pieniądze. Plecaczek Kinetic ma pojemność 20 litrów i mieści się do własnej kieszeni. Waży zaledwie 368 gram, mimo że posiada pas biodrowy i pasek spinający z przodu pasy ramieniowe, czyli wszelkie regulacje w jakie jest wyposażony każdy zaawansowany plecak. Projektant uniknął klamerek poza jedną – spinającą pasy biodrowe. Plecak nie ma klapy na klamrę, ale zamek który otwiera jego wnętrze niczym paszcza jakiegoś zwierzaka. To kolejny bardzo pomysłowy „patent”. Objętość bryły można zmniejszać za pomocą dobrze widocznych czerwonych gumek umieszczonych po bokach. Plecaczek posiada też sporo kieszeni: dwie po bokach, jedną z tyłu, jedną na zamek – tę ” w klapie” do której się chowa oraz…. małą fikuśną kieszonkę w pasie biodrowym. Na monety, małe przedmioty czy baterie jak znalazł.
Sugeruję nosić nie więcej niż 10 kg. Kinetic będzie idealny dla biegaczy, wszelkiego rodzaju „ultralightowców” na turystyczne wycieczki po mieście, na szybkie zakupy, czy dla tych którzy potrzebują czegoś super lekkiego do upchnięcia w samolocie jako bagaż podręczny. Ma sporo elementów odblaskowych dzięki którym będziemy bezpieczniejsi na drodze. Cena 140 zł. Jak dla mnie taki produkt za taką cenę – mistrzostwo.
Rafał Król