Bardzo miło mi poinformować, że szczęśliwie zakończyłem ekspedycję kajakową na Spitsbergen. Nie piszę „pełnym sukcesem” tylko „szczęśliwe”. Duch był silniejszy niż materia i ekspedycję trzeba było przerwać z powodu pęknięcia dna kajaka ( podczas sztormu, 6 km od brzegu). To że pokonaliśmy większość trasy mimo trudnych warunków, niedźwiedzi i różnych polarnych niespodzianek to już zupełnie inna historia która nadaje się bardziej do mediów i na festiwale podróżnicze. Serdecznie podziękowania dla firmy Helly Hansen za zaopatrzenie nas w specjalne suche skafandry, kamizelki ratunkowe i cudowną bieliznę dzięki której mogliśmy sprawnie wiosłować w każdych warunkach. Specjalne podziękowania dla firmy PAKER która zapewniła nam wszystko co potrzebne aby zapasy zostały suche i żebyśmy mogli ciepło i wygodnie spać, czyli dla dystrybuowanych marek Sealline, Cascade Design, MSR. Serdecznie proszę o udostępnienie tego newsa wszystkim których może to zainteresować.
Rafał Król