Dodatkowe info
Alfabet Jest w farerskim i islandzkim alfabecie litera đ. I pojawia się ona dość często odpowiadając (mniej więcej) angielskiej zbitce „th”. Na przykład narodowa flaga Wysp Owczych to Merkiđ, a pływający z Torshavn żaglowiec to Nordlysiđ. Farerczycy są dumni z tego znaku. Rozumiemy ich. My także z sadystyczną radością każemy cudzoziemcom powtarzać „chrząszcz brzmi w trzcinie”…
Język. Farerski jest najbliższy staronorweskiemu. Następnym w kolejności krewniakiem jest islandzki. Jeśli przypadkowo nie władasz żadnym z tych trzech języków spróbuj porozumieć się po angielsku. Nie powinno być żadnego problemu z dogadaniem się, co wcale nie jest takie oczywiste w krajach, w których używa się angielskiego na co dzień (np. w Glasgow rozmowa po angielsku przypomina rosyjską ruletkę, z tym że zawsze przegrywasz).
Lektury. Lekturą obowiązkową dla każdego jest przewodnik „Wyspy Owcze” autorstwa pp. Marcina Jakubowskiego i Marka Loosa (wyd. tramp 2003). Znajduje się tam praktycznie wszystko co może być potrzebne dla przebywającego na wyspach turysty. A jeśli w książce informacji będzie zbyt mało to koniecznie trzeba wskoczyć na strony http://wyspy-owcze.pl/, gdzie znajdziesz ostatnie newsy.
Warto także zapoznać się z wiadomościami na stronach Towarzystwa Entuzjastów Wysp Owczych (http://www.faeroe.islandia.org.pl/)
W biurze turystycznym w Torshavn i w wielu innych miejscach (np. na promie) można dostać przewodniki turystyczne w kilku językach (np. po rosyjsku), które pozwolą stworzyć sobie ciekawy plan zwiedzania. W księgarni można dostać dokładne mapy, co dla osób lubiących wyjścia w góry jest nie bez znaczenia.
Jeśli to nie wystarczy, a angielski nie jest ci obcy to w księgarni w Torshavn można zaopatrzyć się np. w „The Faroe Islands”, książkę pań Liv Kjorvik Schei oraz Gunnie Moberg (wyd. Birlinn 2003). Pozwoli to na zapoznanie się o wiele dokładniej z historią, współczesnością i najciekawszymi miejscami na Wyspach.
Dodatkowe informacje po angielsku można pozyskać na http://www.faroeislands.com
Pamiątki. W kilku przynajmniej sklepach można zakupić wełniane swetry, czapki czy bluzy. Ale bywalcy twierdzą, że legendarna wełna – która kiedyś pozwalała na stworzenie nieprzemakalnych ubrań! – wcale nie pochodzi z Wysp Owczych!!! Hodowla owiec przestała być bowiem opłacalna. Krój ubrań pozostał oryginalny, ale czego byśmy nie wybrali to trafiliśmy w obszar pamiątek drogich. Wśród pamiątek tanich chyba najlepiej zainwestować w T-shirt z farerskim akcentem lub książkę. (patrz także: Pocztówki)
Pieniądze. W Torshavn są banki i bankomaty – nie ma żadnych problemów z wymianą. Korony farerskie, których wartość równa jest koronom duńskim, występują tylko w banknotach. Pamiętaj, że ta waluta działa wyłącznie na wyspach!
Pocztówki. Koniecznie wyślij do znajomych!!! Ładne pocztówki, jeszcze ładniejsze znaczki, a nazwa Føroyar każe im sięgnąć po atlas.
Torshavn. Obok portu znajduje się najstarsza część miasta. Jej obejrzenie zajmie nie więcej niż do pół godziny. Dojście od portu do centralnej ulicy miasta zajmuje około 15 minut. Główny deptak miasta, gdzie zgromadziły się sklepy, banki, poczta i restauracje można przejść w kolejny kwadrans. Następne 5 minut wystarczy by dojść do hipermarketu (określenie mocno przesadzone). Torshavn – 18 tysięcy mieszkańców – to bardzo sympatyczne i kompaktowe miasteczko, ale nie warto spędzać w nim czasu. Lepiej od razu ruszyć w teren.
Turystyka. Przygotuj się jak do wyjścia w góry. Ale jeśli jesteś zainteresowany innymi formami wypoczynku to możesz wypłynąć na ryby, są też możliwości nurkowania, albo wycieczki do nadmorskich grot. Noclegi są dostępne zarówno dla wymagających wielu hotelowych gwiazdek światowców, jak i dla studentów – niestety, jak to w krajach skandynawskich, jest raczej dość drogo.