Wyjazd do Chin, Dlaczego Chiny?
Odpowiedzi na pytanie „dlaczego warto wyjechać do Chin?” jest dziesięć tysięcy(*) i jedna:
bo Chiny to kraj wielkości Europy – od Uralu po klify Moheru, od Nordkappu do Malty,
bo powrót Chin na światową arenę odbywa się w wielkim stylu,
bo jeśli powstaje dziś coś na ogromną skalę – czy jest to zapora, czy linia kolejowa, czy najwyższy na świecie budynek – to prawie zawsze dzieje się to w Chinach,
bo samodzielnie wystrzelili rakietę z kosmonautą,
bo już dziś nosisz chińską koszulkę i korzystasz z komputera wyprodukowanego w Chinach – a to dopiero początek długiej listy otaczających Cię produktów „made in China”,
bo Chińskie jedzenie jest tutaj przepyszne,
bo Chińskie malarstwo, bo rzeźba, bo ceramika i porcelana, bo sztuka,
bo 4 czerwca 1989 w Polsce odbywały się pierwsze wolne wybory, a w Pekinie studenci protestowali na Tien an men – stąd jak najbardziej na miejscu są porównania dokąd w tym samym czasie doszli oni i dokąd doszliśmy my,
warto wyjechać do Chin bo już dzisiaj wszystkie telewizje świata relacjonują nadejście chińskiego Nowego Roku, a (podobno) poważni komentatorzy zastanawiają się (podobno) z przymrużeniem oka czy Rok Tygrysa jest lepszy (podobno) dla inwestorów niż Rok Koguta (podobno jest lepszy),
bo już dzisiaj europejscy architekci przyjmują do wiadomości, że europejski klient może żądać w swoim europejskim domu postawionym w europejskim mieście zachowania zasad chińskiego feng-shui,
pozostałe dziewięć tysięcy dziewięćset osiemdziesiąt dziewięć(**) powodów wymyślisz samodzielnie. Bez większego trudu zresztą. Należałoby postawić tytułowe pytanie inaczej: Kiedy zamierzasz pojechać do Chin?
(*) W naszym europejskim sposobie liczenia jednym słowem opisujemy liczbę „tysiąc”, a następna liczba opisywana tylko jednym słowem to „milion” (wszystko pomiędzy nimi opisujemy jako „pewną liczbę tysięcy” np. czterdzieści trzy tysiące lub pięćset dwadzieścia tysięcy. W Chinach – w innych krajach Dalekiego Wschodu też – występuje wyrażany jednym słowem liczebnik odpowiadający naszym „dziesięciu tysiącom” (wan). Stąd to co brzmi po polsku nieco pretensjonalnie np. Grota Dziesięciu Tysięcy Buddów po chińsku brzmi nie tylko poetycko, ale normalnie. Dlatego też w niniejszym ćwiczeniu nie możemy poprzestać na jednym tysiącu przyczyn by wyjechać do Chin…
(**) Dziewiątki i ósemki w Chinach to bardzo szczęśliwe liczby. Stąd pozostawiam Ci do ustalenia 9989 innych przyczyn, dla których warto tam pojechać.. 😉
Trasa Prezydencka. Tekst i zdjęcia do relacji są własnością Michała Jaworskiego. Wykorzystanie jakiegokolwiek z fragmentów relacji w celach niekomercyjnych jest możliwe po umieszczeniu danych autora oraz miejsca pochodzenia materiałów. Możliwe jest również wykorzystanie materiałów w celach komercyjnych po uprzednim skontaktowaniu się i uzyskaniu pisemnej zgody autora.