Dawno porzuciłem w podróży ręczniki bawełniane na rzecz syntetycznych. Bawełniane ręczniki są ciężkie, duże po spakowaniu a więc zajmują sporo miejsca w plecaku, a co gorsza długo schną i gdy „trzymają” wodę są bardzo ciężkie. Lata temu zastąpiłem ręczniki bawełniane syntetycznymi. Bo są lekkie, małe, chłoną dobrze wodę i szybko schną. Tatonka poszła krok dalej i wykorzystała naturalne, delikatne włókno z bambusa i połączyła je w proporcji niemal po połowie z syntetycznym poliestrem. Co ciekawe ręcznik nie jest idealnie gładki tylko ma świetnie chłonące wilgoć wypustki (to właśnie bambus). W efekcie powstał miły w dotyku, dobrze chłonący wodę, ale i szybkoschnący ręcznik. Rozmiar L o wymiarach 160 cm x 80 cm i wadze zaledwie 150 gramach pozwala się owinąć w pasie i wytrzeć na plecach nawet największemu chłopisku. W pakiecie uszko do zawieszenia i siatkowy pokrowiec. Po złożeniu ten duży ręcznik ma wymiary 0,5 l puszki z napojem. Ręcznik Bamboo zaczyna brzydko pachnieć po wielu dniach użytkowania i „capi” mniej niż jego w pełni syntetyczne odpowiedniki.