Dlaczego orki?
Prawie każdy obejrzał film „Uwolnić orkę”. Wielu ma w pamięci obraz z filmów dokumentalnych pokazujących orki, które wpadają na plażę, by dopaść uchatkę tam, gdzie prawie może czuć się bezpieczna. Niektórzy w telewizji, a niektórzy na własne oczy mogli zobaczyć popisy orek w akwariach w Orlando czy San Diego. Grupowy charakter działania, inteligencja oraz rozmiary czynią z orki perfekcyjnego drapieżnika, któremu nie jest w stanie oprzeć się żadne morskie zwierze. Charakterystyczne biało-czarne barwy największego z delfinów nie pozwalają go pomylić z żadnym innym morskim ssakiem. Możemy być pod urokiem wydry morskiej, podziwiać stada fok czy słoni morskich, zadziwić się wielkością wieloryba – wszakże cóż może równać się z orką?
Któż zatem by nie skorzystał z okazji wskoczenia do wody i spojrzenia orce (dzikiej orce!) prosto w oczy! Co więcej, choć takie pływanie wśród orek podnosi wysoko adrenalinę, w tym jednym przypadku jest to bezpieczny sport. Od blisko 20 lat wielu ludzi co roku w listopadzie wyjeżdża na północ Norwegii by zanurzyć się w zimne wody fiordów. Warto spróbować, bo kto wie jak długo jeszcze będzie można to robić…
Tekst i zdjęcia do relacji są własnością Michała Jaworskiego. Wykorzystanie jakiegokolwiek z fragmentów relacji w celach niekomercyjnych jest możliwe po umieszczeniu danych autora oraz miejsca pochodzenia materiałów. Możliwe jest również wykorzystanie materiałów w celach komercyjnych po uprzednim skontaktowaniu się i uzyskaniu pisemnej zgody autora.