Informacje dodatkowe
Blue Lagoon. W różnych miejscach Islandii można znaleźć odkryte baseny wypełnione ciepłą wodą pochodzącą z geotermalnych źródeł. Bardzo często są one otwarte do późna, a ponieważ słońce świeci nie zważając na wskazania zegarka, stąd każda pora jest dobra by wybrać się na taką kąpiel. Woda ma zazwyczaj białawo-błękitny odcień i jest bardzo miękka. Pobyt w takiej kąpieli jest bardzo przyjemny (zwłaszcza po całym dniu chodzenia) i mile nastraja do ludzi i do życia. Jeśli nie pójdziesz na taki basen na Islandii – to gdzie jeszcze znajdziesz taką atrakcję?
Kawa w Reykiavik. Jeśli poranek zaczniesz od kawy w Cafe Paris, kawiarni w samym centrum Reykiaviku – cały dzień będziesz miał udany. Pycha! Patrz: Ostrzeżenie.
Lektury. Lonely Planet, jak zwykle. Można znaleźć w dwóch wersjach – nieco starsze wydanie obejmujące Islandię, Grenlandię i Wyspy Owcze, oraz nowsze poświęcone wyłącznie Islandii.
Myvatn i okolice. Zostań na więcej niż dzień. Wejdź na Hvarfjall, obejdź krąg zastygłej lawy Dimmuborgir (może zobaczysz białozora?), wybierz się na moczenie nóg w ciepłej wodzie Grotjaga, zrób spacer wokół fałszywych kraterów Skutustathir. Kilkanaście kilometrów dalej leży Krafla, elektrownia geotermalna w księżycowym, wulkanicznym krajobrazie. Nieopodal bulgoczą solfatary Hverfell. Możesz skorzystać z basenu w rodzaju Błękitnej Laguny. W Reykiahlith zobaczysz jak dwa jęzory lawy rozdzieliły się przed kościółkiem i tym cudownym sposobem świątynia ocalała. A jeśli pojedziesz z ptasiarzami to pokażą ci ogromną ilość różnych ptaków odwiedzających i gniazdujących nad jeziorem. Ciekawe, że Myvatn słynie ponoć z zażartej i nieustępliwej meszki – tej plagi jednak nie doświadczyłem. Czyżbym miał szczęście? (porównaj: „2003 Szkocja”)
Ostrzeżenie. Jest ogromne prawdopodobieństwo, że podczas pobytu na Islandii zawitasz do Skaftafell u stóp lodowca Vatnajökull. Jeśli tam się znajdziesz to możesz mieć chęć wyjścia w góry. Jak wrócisz z gór to może ci się chcieć pić. Chcąc ugasić pragnienie kroki swoje możesz nieopatrznie skierować do centrum obsługi turystycznej. Tam możesz ujrzeć automat z kawą i czekoladą. Jakiś zły duch może nakłonić cię do wrzucenia pieniędzy do tego automatu. Nie czyń tego!! „Brudna woda bez smaku” to jest komplement dla tego co udało mi się tam skosztować!!! Patrz: Kawa w Reykiavik.
Pamiątki i prezenty. Możesz zdecydować się na islandzki sweter. Swetry z Islandii są ciepłe i ładne. Tanio nie będzie, ale rzeczy ciepłych, ładnych i tanich nie ma nigdzie na świecie. Zwłaszcza swetrów. Jeśli finanse nie pozwalają na takie ekscesy to można przywieźć kosmetyki z serii Blue Lagoon – oryginalny i absolutnie islandzki prezent!!
Polacy na Islandii. Wcale nie takie rzadkie zjawisko. Można usłyszeć język polski. Podobno jest to najliczniejsza grupa obcokrajowców jaka zamieszkuje i pracuje na wyspie. Opinia o Polakach jest zresztą nie najgorsza, a jak usłyszałem od jednego z Islandczyków jak zatrudnił Polaków to już potem nie chciał zatrudniać swoich ziomków.
Wieloryby. W kilku co najmniej miejscowościach oferuje się wycieczki na wieloryby. Wprawdzie nam się nie udało dostrzec tych wielkich ssaków podczas rejsu (potem widzieliśmy je z brzegu w zupełnie innej części Islandii), ale kilka baraszkujących delfinów i okazja obejrzenia wyspy od strony morza też ma swój urok. Wykorzystaj tę szansę – może będziesz miał więcej szczęścia.