Aktualności Guidepost 75 – THULE recenzja, test plecaka Aktualności FacebookTwitterPinterestWhatsApp 8 października 2015 Galeria THULE Guidepost 75 Zewnętrzna „sucha” klapa. Zewnętrzna „mokra” klapa. Idealne miejsce na mokry namiot. Widok na komorę główną z góry. Widać ile miejsca ma zewnętrzna „mokra” klapa. Boczne kieszenie. elastyczne i pojemne. Wahacz z kutej stali odpowiada za przenoszenie obciążeń z pasa biodorwego na worek plecaka. Trochę wychylony na bok pas biodrowy. Od wewnątrznej strony nie ma żadnego szwu który mógłby nas obetrzeć! Ruchome , regulowane puduszki. Prosta taśma pozwala regulować wysokość pasów nośnych plecaka. Podnosimy cały pas ramienny. Miękkim rzepem do regulacji są całe plecy plecaka. Widać wklęsłą pancerną prowadnicę pasów ramiennych. Unikalna regulacja rozstawienia pasów ramiennych. Rafał Król w Bieszczadach z Guidepostem. Jakieś 22 kg. Guidepost 75 wypchany na maksa na plecach „uchodźcy” w Tatrach. Pełna kontrola ładunku. guidepost 75 Boczne kieszenie naszyte na pas biodrowy zapinane na zamek. Klapa plecaka zamienia się w samodzielny pleczaczek o pojemności aż 24 litrów. Instrukcja od wewnątrz. 4 wzmocnione pętle na zwenątrz to pętle do wyciągania w skalnym kominie lub szansa na przytroczenie dodatkowego ładunku. Materiał, zamki, pętle, wykończenie – wszystko najwyższej jakości. Dobrze widoczne po zmroku, solidne „pociągawki” oraz pancerny zamek i aluminiowe wózki. Płacha dzieląca dolną komorę na części mocuje się na prosty skobel. Wszystkie szwy wewnętrzne są dodatkowo obszyte taśmą. Rafał Król Październik 2015 Tagiguidepost 75plecakThule Poprzedni artykułLogo – Rafał Król filozofia ultra lightNastępny artykułPiorun – pytania i odpowiedzi Rafał Królhttp://rafalkrol.plEksplorator światów i ikonoklasta.