Pogoda
Pogoda – zupełnie jak w opisach Nansena sprzed 120 lat. Proszę pamiętać, że opisywana pogoda dotyczy okresu od połowy sierpnia do połowy września. Na wybrzeżach panowała wilgoć, wyprawę zaczynaliśmy przy temepraturze +5C i lekkim deszczu. Następnie wraz ze wzrostem wysokości zaczęło się oziębiać, a powietrze stawało się coraz bardziej suche. Uderzające było jak bardzo zmieniła się pogoda w połowie trasy, po przekroczeniu najwyższego punktu lądolodu. Ewidentnie pierwsza część trasy była kształtowana przez ciepłe i wilgotne powietrze znad Europy gdzie temperatury były raczej stałe i oscylowały w granicach – 15C, natomiast druga część trasy gdzie zaczął się wpływ zimnych mas powietrza znad arktyki kanadyjskiej była znacznie surowsza i zimniejsza do – 30C. Sporo dni z „white outem” bo prawie 1/3 całej wyprawy. Huraganowe wiatry wystąpiły dwa razy, na początku trasy i po minięciu bazy DYE2. W ogóle mogę pokusić się o tezę, że sam środek lądolodu jest miejscem niezwykle spokojnym i cichym. Spory ruch mas powietrza jest powodowany tym co dzieje się na okalających Grenlandię morzach. Na samym plateau bardzo duża emisja UV podczas słonecznych dni. Nawet w dość pochmurne dni konieczne było używanie okularów przeciwsłonecznych. Bardzo suche powietrze na plateau uszkadza skórę twarzy, usta i nabłonek wewnątrz nosa.