Wczoraj tj. 17 lipca w jednokomorowym pontonie udało mi sie przepłynąć z półwyspu Helskiego do Rewy. Na środku zatoki zaczęło nieźle wiać, a fale zrobiły sie na tyle duże że woda wlewała mi sie do wnętrza pontonu. Musiałem uważać, żeby boczne fale nie wywróciły mi pontonu. W trakcie dnia zaczęła się psuć pogoda i trzeba się było tęgo nawiosłować, żeby uciec przed gigantyczną burzą. Mimo że nie czuję się za pewnie we wodzie to jednak wymyśliłem jak to zrobic bezpiecznie. Ja miałem naprawdę intensywny dzień pełen przygód, udało mi się w końcu przetestować ponton na wyprawę Putorana, oraz sprawdzić odzież i plecak z wodoodpornym workiem marki Berghaus. Skończyło się obtartymi łapami i poparzeniem słonecznym. Chociaż upał był ogromny apeluję do wszystkich przebywających nad wodą o rozwage i pływanie w kamizelkach, oraz aby zawsze mieć ze soba sprawny telefon komórkowy z wbitym numerem WOPR 601 100 100. Od początku lipca utonęło ponad 160 osób, głównie młodych. Mierzcie siły na zamiary!