Botswana i Namibia 2003

Botswana i Namibia. Dlaczego Południe Afryki?

Botswana Ponieważ jest to miejsce na kilka co najmniej wypraw. I za każdym razem będzie można odkryć coś absolutnie nowego. W przypadku opisanej poniżej podróży mieliśmy okazję zobaczyć tylko i aż:
– Deltę Okavango oraz Park Narodowy Chobe w Botswanie
– wodospady Wiktorii (Victoria Falls) na granicy Zambii i Zimbabwe
– Windhoek, odrobinę pustyni Namib oraz wybrzeże w okolicach Swakopmundu w Namibii
– Kapsztad w Republice Południowej Afryki (ale to temat zasługujący na oddzielne opowiadanie)

W każdym z wymienionych powyżej krajów są jeszcze miejsca, gdzie warto zajrzeć, zatrzymać się dłużej i zachwycić krajobrazem, ludźmi, fauną i florą. Można zobaczyć to wszystko co kojarzy nam się z Afryką – busz, zwierzęta, pustynie. Można zdziwić się, że nie tak Afryka miała wyglądać. Można wypocząć w pełnym słońcu obserwując hasające na drzewach małpy. Można zmarznąć przed wschodem słońca na pustyni lub w łodzi na zimnym Atlantyku. Widzieć bogactwo i surowość krajobrazu.
Cała nasza podróż trwała dwa tygodnie, ale z powodzeniem można wyobrazić sobie dwutygodniowy pobyt w Botswanie i kolejne dwa tygodnie w Namibii. Nudzić się nie będziesz. Bezwzględnie polecam.

A zatem:

Dlaczego Botswana?
– ponieważ Okavango jest potężną rzeką zaczynającą swój bieg daleko w Angoli, która przebyciu ponad 1400 kilometrów rzeka rozlewa się w ogromną (15 tysięcy km kwadratowych) deltę pełną bagien, sawann i buszu. Rzeka już nigdy nie dociera do morza. Nie ma drugiego takiego ekosystemu na świecie.
– ponieważ noc w namiocie w obozie w Delcie Okavango to niezapomniane przeżycie i wrażenie prawdziwego obcowania z Afryką.
– ponieważ „Światowe centrum słonia” znajduje się w Parku Narodowym Chobe – żyje tu ponoć ponad 70 tysięcy słoni. Tak, po safari w Chobe widok słonia nie robi już żadnego wrażenia. Przecież słonie są wszędzie. O, znowu słoń!

Dlaczego Victoria Falls?
– ponieważ można podejść bardzo blisko do jednego z najpotężniejszych wodospadów świata, zostać całkowicie zmoczonym przez wodę i spojrzeć wprost w gardziel kipieli
– ponieważ można spróbować raftingu na Zambezi, co ponownie prowadzi do zupełnego zmoczenia, a stopień trudności pozwala zaimponować najbardziej wybrednym znawcom
– ponieważ można osobiście przekonać się co to znaczy skok bungee w ponad 100 metrową przepaść

Dlaczego Namibia?
– ponieważ pustynie Namibii pozwalają dotknąć tego czym naprawdę jest pustynia, miejsce które nie zmieniło się od dziesiątek tysięcy lat.
– ponieważ w Windhoek w sklepie spróbują z tobą najpierw porozmawiać po niemiecku, na rogu ulicy Murzyn sprzedaje „Algemeine Zeitung”, a Swakopmund wygląda jak miasteczko wycięte z bawarskiego krajobrazu (Bierstube też jest!).
– bo zobaczysz welwitschię, najbardziej długowieczną roślinę świata i symbol Namibii – przeciętnej wielkości okaz kiełkował, kiedy Krzyżacy dostali lanie pod Grunwaldem, a najstarsze mogą pamiętać czasy kiedy Poncjusz Piłat umywał ręce.

Miejsce i czas

Podróż odbyliśmy w lipcu 2003.
Delta Okavango jest atrakcyjnym miejscem w każdej porze roku. Ba, odwiedziny w różnych porach przyniosą odmienne atrakcje. Od maja do października jest tu pora sucha, jest słonecznie i ciepło, choć noce potrafią być chłodne. Większość opadów deszczu przychodzi pomiędzy grudniem a lutym, natomiast wilgoć i gorąco panuje od listopada do maja. Okavango było także jedynym miejscem podczas wyjazdu, gdzie groziła nam malaria, choć w porze suchej zagrożenie nie było duże.
Namibię chyba najlepiej zwiedzać tamtejszą zimową porą, czyli podczas naszych wakacji. Kiedy latem temperatury dobrze przekroczą 40 stopni Celsjusza wyjazd nie będzie już tak przyjemny.

Poprzedni artykuł
Następny artykuł
Rafał Król
Rafał Królhttp://rafalkrol.pl
Eksplorator światów i ikonoklasta.