Ararat, Erciyes 2007

Arka Noego

Czy Arka Noego jest na Araracie?

Zarówno w internecie, jak i w formie pisanej, znajduje się sporo artykułów poświęconych Arce Noego, a właściwie miejscu, w którym osiadła po potopie.
Większość artykułów jest pisana przez entuzjastów i zapaleńców, którzy chcieliby widzieć Arkę na Araracie. Arka Noego jest dla nich swojego rodzaju świętym Graalem. Mój punkt widzenia, jako osoby która na Araracie była, jest nieco inny.
Postaram się przeanalizować poszczególne tezy wspólne dla różnych artykułów i ocenić ich wiarygodność.
Arka osiadła na górze Ararat. W biblii jest napisane, że Arka osiadła na górach Ararat (I Mojż; 8,4) i mowa tu nie obu wierzchołkach Araratu (bo Ararat ma 2 wierzchołki), ale o górach w krainie Uraratu, starożytnym państwie z siedzibą i centrum nad jeziorem Van. Oznacza to, że może chodzić o dowolną górę w regionie. Jeżeli się zastanowimy logicznie, to niezwykle mało prawdopodobne jest, żeby Arka usiadła akurat na najwyższej górze. Jeżeli z wanny wyjmiemy korek, wszystko będzie osiadać nie u góry, ale najniżej jak to tylko możliwe. Takie są prawa fizyki.

Arkę „widziano” na zboczu Araratu na wysokości 4200 m n.p.m. Miasto Dogubayazit znajduje się na dnie doliny u podnóża Araratu, na wysokości 1600 m.n.pm. Niżej już po prostu nie można. Nie jest możliwy potop o poziomie zalewu 2600 m n.p.m. Gdybyśmy stopili wszystkie (!) lodowce na ziemi, poziom wody podniósłby się nie więcej niż 60 metrów. A gdzie pozostałe 2000 m?!

Przypuszcza się, że Arka znajduje się w tzw. „Gardzieli Ahora”, czyli w głębokim jarze skalnym o kształcie leja położonej od Irackiej strony. Nawet gdyby Arka tam osiadła, załamałby się pod własnym ciężarem (konstrukcja drewniana o proporcjach długości do szerokości 6:1!), a dodatkowo byłaby miażdżona co roku przez tysiące ton lodu z lodowców, bowiem zimy są pod Araratem wyjątkowo ciężkie, mrozy sięgają do -40°C, a opad śniegu jest tak duży, że miasta i wioski są tygodniami odcięte od świata.

Znajdowano dobrze zachowane kawałki drzewa na Araracie. Z moich doświadczeń wynika, że nie da się zachować drzewa dłużej niż 1000 lat. I to przy wielu zabiegach i pielęgnacji. Tymczasem różnica temperatur na górze Ararat to do +20°C latem do -40°C zimą, a do tego wiatry i promieniowanie słoneczne. Co gorsza drzewo, które nasiąknie wodą latem, gdy temperatura spadnie poniżej O°C zostanie po prostu przez powstały wewnątrz lód rozsadzone. Oczywiście, można powiedzieć, że Arka była zbudowana z żywicznego, wodoodpornego drzewa jak o tym mówi Biblia. Nawet jeżeli tak, to nie znam gatunku drzewa, które by nie straciło swoich własności w takich warunkach przez tysiące lat. Co ciekawe, już na wysokości 2200 m n.p.m. nie sposób znaleźć drzewa, a co najwyżej karłowate krzaczki. Na wysokości 3000 m n.p.m. rośnie już tylko trawa i porosty. Nie mam pojęcia skąd drzewo mogłoby się znaleźć na wysokości powyżej 3000m n.p.m.

Ludzie widzieli. Naszym przewodnikiem na Ararat był Kurd, który w ciągu ostatnich 3 lat od kiedy wolno wchodzić na Ararat był na szczycie ponad 100 razy. Jego szef, pierwszy Turek na Evereście, był na Araracie setki razy różnymi drogami i z każdej strony. Opowiadał mi, jak szaleni Amerykanie oferują mu po 25000 USD za pokazanie Arki. Jego zdaniem Arki na Araracie nie ma. Podaje bardzo prosty argument. Od biblijnych czasów Ararat wielokrotnie budził się ze swojego wulkanicznego uśpienia. Arka nie mogłaby przetrwać podczas jego aktywności. Nie mogłaby też przetrwać z uwagi na migrujący lodowiec.

Co jest brane za Arkę. Pod Araratem, w jednej z wiosek znajduje się atrakcja turystyczna, forma skalna która „przypomina” zarys łodzi. Jest to tego samego rodzaju podobieństwo, co podobizna rycerza w Giewoncie. Choć to totalna niedorzeczność, ostatnio kilku Chińczyków trafiło do tej wioski i ogłosiło, że znaleźli Arkę.

Podsumowanie
Nie mam wątpliwości, że historia Arki jest prawdziwa. Nie ważne jak tą opowieść nazwiemy, czy to mit o Gilgameszu wchłonięty przez Żydów, bez wątpienia tylko prawdziwe historie są w stanie przetrwać w tradycji ustnej a następnie pisanej przez tyle stuleci. Podobnie przecież było odnalezieniem starożytnej Troi. Moim zdaniem nie jest prawdopodobne, żeby Arka osiadła na Araracie. Nie jest też możliwe, żeby Arka przetrwała do naszych czasów na jego zboczach z uwagi na aktywność wulkaniczną i lodowiec. Gdyby Arka osiadła w rejonie Araratu, na niższej wysokości, gdzie jest bardzo suchy klimat, być może pozostały by jakieś fragmenty drzewa, ale nie sądzę, żeby konstrukcja mogła skamienieć. Bez wątpienia, okolica Araratu to rejon biblijny. Sądzę, że w tej okolicy Arka Noego mogła osiąść, a rejon ten był miejscem zdarzeń biblijnych. W odległości kilkudziesięciu kilometrów znajduje się nawet grota, w której urodził się patriarcha Abraham

Rafał Król
Rafał Królhttp://rafalkrol.pl
Eksplorator światów i ikonoklasta.