Ojos del Salado to nie tylko najwyższy wulkan na Ziemi, jest także „zawsze drugim”, czyli drugim co do wysokości szczytem półkuli zachodniej i południowej a także drugim co do wysokości szczytem Ameryki Poludniowej. Celem ekspedycji jest zdobycie szczytu jeszcze w roku 2017, co pozwoli uczcić 80-lecie pionierskiego pierwszego wejścia. To Polacy Jan Alfred Szczepański i Justyn Wojsznis podczas Drugiej Wyprawy Andyjskiej w 1937 roku jako pierwsi zdobyli ten najwyższy wulkan na Ziemi i drugi co do wysokości szczyt Ameryki Południowej. Nevado Ojos stoi na granicy Chile i Argentyny. Od strony Chile z pustyni Atacama wejście na górę jest już ucywilizowane – jest droga, baza, system pozwoleń. Za to od strony Argentyny nadal czeka nas długa karawana na mułach i dzicz, zupełnie jak przed wojną. Między innymi właśnie dlatego wyprawa Rafała Króla rusza od strony Argentyny. Listopad i grudzień na półkuli południowej to okres przed sezonem, czyli tuż po zimie, a warunki mogą być naprawdę trudne.
Co prawda śniegu nie będzie dużo, ale temperatura w rejonie Altiplano spada poniżej -20oC i wieją huraganowe wiatry. To już druga ekspedycja Rafała Króla która „odkurza” naszych narodowych wspinaczy. W lutym 2013 roku, niemal po ciemku Rafał dokonał pierwszego polskiego sportowego zimowego przejścia arktycznego płaskowyżu Hardangervidda w Norwegii, śladami Jakuba Bujaka który był tam w 1933 roku a którego szerzej kojarzymy z wyprawą na Nanda Devi.
Ekspedycję Rafała Króla wspomaga Helly Hansen, plecaki marki THULE oraz Keen, natomiast magazyn GÓRY objął patronat medialny. Jej losy będzie można śledzić na fanpagu expeditions.pl na Facebooku.