Impresje 2 – Etiopia wyprawa

Królewski Szlak c.d.

Etiopia wyprawa gondar panorama z hotelu goha Gonder – zamki na wzgórzu w centrum miasta Gonder. Miasto zostało stolicą w XVII wieku po muzułmańskim potopie wojsk Ahmeda Grania. Na wzgórzu w centrum miasta, za murami stoi kompleks pałaców przypominających średniowieczne europejskie zamki. Wysokie mury, blanki, wieże – jedyne takie budowle w subsaharyjskiej Afryce. Być może widać tu wpływy europejczyków (z Graniem walczyli po stronie etiopskiej Portugalczycy pod dowództwem Krzysztofa da Gama, syna sławnego podróżnika Vasco) i muzułmanów. Kolejni cesarze stawiali budynki i gdyby nie brytyjskie naloty w 1941 roku zachowały by się one w lepszym stanie. Całość odpowiada jakby naszemu krakowskiemu Wawelowi.

Warto także zobaczyć tzw. łaźnie cesarza Fasilidasa. Tutaj co roku w rocznicę chrztu Chrystusa podczas religijnego święta Timkat do wody wchodzi tysiące ludzi odnawiając sakramentalne śluby. I jeszcze Debre Berhan Selassie – kościół o przepięknych malowidłach na ścianach i na suficie. Gonder jest bazą wypadową w góry Simien.

Dżelady w Górach Simien
Jeśli zobaczysz nieprawdopodobne widoki gór, płaskich amb i spadających w kilkudziesięciometrową przepaść zboczy to najpewniej zdjęcia zostały zrobione właśnie tutaj. Jeśli pokażą ci w telewizji dżelady, „pawiany o krwawiącym sercu” jak je nazywają Anglicy (heart-bleeding baboon), to najprędzej i bez trudności możesz je zobaczyć właśnie w Parku Narodowym Simien.

Dlaczego dżelady mają na piersi odsłoniętą i jaskrawo czerwoną skórę? Jedna z hipotez mówi, że samice pawianów normalnie sygnalizują seksualną gotowość obrzmieniem i jaskrawym zabarwieniem, hm…, kupra. Ale dżelady przeważnie co chwilę siadają by wydłubać z ziemi jakiś korzonek, więc byłoby to bardzo niewygodne. A zatem trzeba było przystosować się jakoś inaczej…

Etiopia wyprawa tana kosciol narga selassie wyspa dek Jezioro Tana. Z Gonderu jest już tylko 70 km do Gorgory nad jeziorem Tana. Jezioro ma 3600 km kwadratowych, ale średnią głębokość tylko 10 metrów. Woda ma kolor kawy zbożowej i jest źródłem Nilu Błękitnego (skąd ta nazwa to już tajemnica poetów). A ponieważ Nil Błękitny niósł ponad 70% żyznych namułów w Egipcie, więc już od wieków cesarze etiopscy straszyli władców Egiptu, że jak będą niegrzeczni to Etiopczycy skierują koryto rzeki w inną stronę… Na wyspach i półwyspach jeziora znajduje się kilkadziesiąt klasztorów i świątyń. Po wodach jeziora ciągle pływają tankwy, łodzie plecione z trzciny. Przepłynięcie jeziora i zwiedzenie jednego czy dwóch klasztorów to całodzienna wyprawa. Wizyty w ocienionych drzewami klasztorach mają swój urok – kapłani prezentujący cesarskie korony, wota dla klasztorów i średniowieczne manuskrypty, pokryte malowidłami ściany kościołów godne są obejrzenia. Na końcu wyprawy czeka Bahr Dar, największe miasto nad jeziorem. Tutaj rzeczywiście potrafi zaatakować upał i to w zasadzie jedyne miejsce na królewskim szlaku, gdzie istnieje zagrożenie malarią.

Etiopia wyprawa tankwaKiedy Thor Heyerdahl zamierzał udowodnić, że w starożytności były kontakty pomiędzy Egiptem a Ameryką Środkową zbudował papirusową tratwę Ra. Ponieważ w Egipcie zaginęła już umiejętność budowy trzcinowych łodzi skorzystał z usług rzemieślników właśnie znad jeziora Tana. Ra nie dopłynęła do Ameryki. Dopiero Ra II w kilka lat później dokonała tego wyczynu. Ale tę tratwę budowali już szkutnicy znad jeziora Titicaca w Peru…

Etiopia wyprawa wodospady tis isatBahr Dar. Kilkanaście kilometrów za Bahr Dar znajdują się jedne z najpiękniejszych wodospadów w Afryce, Tissisat. Blisko 50 metrów spadku, w porze deszczowej nawet 8000 metrów sześciennych wody na sekundę – porównanie z Niagarą jest jak najbardziej na miejscu. Imponujące! Jeśli dotarłeś do Bahr Dar wybierz się koniecznie na tę jednodniową wycieczkę.
Addis Abeba. Na królewskim szlaku zostaje już tylko „Nowy Kwiat”, czyli Addis Abeba. Miasto jest młode i raczej nieciekawe. Stolicę przeniesiono tu dopiero w XIX wieku, aby nieco więcej znaczenia nadać południowym prowincjom Etiopii. Warto zajrzeć do Mauzoleum Menelika II i Katedry św. Trójcy, gdzie znajduje się sarkofag Hajle Selassje, ale nie warto sobie obiecywać zbyt wiele. Także muzea nie są zbyt ciekawe – chociaż dla stworzenia sobie zarysu kultury i historii kraju można do nich zajrzeć i zapoznać się z historią kraju, od szczątków Lucy aż po ostatnich cesarzy. Warto wyjechać na górę Entoto i podziwiać panoramę miasta, a jeśli ci niestraszno zajrzeć na Merkato, największy ponoć bazar w Afryce. I to już koniec podróży królewskim szlakiem.

"Etiopia wyprawa 2002 Michał Jaworski" table of contents

  1. Etiopia wyprawa 2002 Michał Jaworski
  2. Wyprawa do Etiopii - Historia, trasa
  3. Impresje 1 - Etiopia wyprawa
  4. Impresje 2 - Etiopia wyprawa
  5. Informacje dodatkowe - Etiopia Wyprawa
  6. Lektury