Guidepost 75 – THULE recenzja, test plecakaRafał Król

Guidepost 75 – THULE recenzja, test plecaka Rafał Król

"Guidepost 75 – THULE recenzja, test plecaka Rafał Król" table of contents

  1. Guidepost 75 – THULE recenzja, test plecaka Rafał Król
  2. Galeria THULE Guidepost 75

Plecak THULE Guidepost 75 to produkt wyjątkowy na Polskim rynku. THULE znamy jako producenta rzeczy „do przemieszczania”; bagażników samochodowych, toreb i pokrowców. Plecaki to nowa półka produktów tej uznanej szwedzkiej marki. Nie zdarzyło się do tej pory aby jakiś producent plecaków tak wierzył w swoje wyroby, że oferował na nie 25 lat gwarancji. Aż do teraz.

guidepost 75 – o samym teście
Jeżeli trzeba napisać test wyrobu z gwarancją na 25 lat, to trzeba go najpierw dobrze poznać i mocno używać. Zabrałem ze sobą Guideposta na wyprawę do największego parku narodowego Estonii – Lahemaa , który jest wielkim bagiennym, subarktycznym lasem. Było sucho, temperatury około 15 C, waga około 22 kg. Następnie obóz wędrowny w Bieszczadach, temperatura do 25C, waga 22 kg , przewyższenia około 500 m i deszczem i na końcu Tatry, temperatura 10C, waga 25 kg, przewyższenia 1100 m.

Plecak – opis ogólny
Guidepost ma jedną dużą komorę która w dolnej części jest dzielona za pomocą „płachty” doczepiane na plastikowe kołeczki. To dla tych którzy lubią mieć śpiwór w osobnej komorze. Komora plecaka z góry jest przykrywana „czapką” z regulowaną wysokością. Czapkę można odpiąć i zamienić w mały wygodny plecaczek. Ale o tym później.

Waga
Całość dla Guidepost 75 litrów dla pasa biodrowego o rozmiarze M ( bo w THULE rozmiary dotyczą nie długości pleców, która jest w pełni regulowana, ale wielkości brzucha, tuszy, użytkownika) waży 2,7 kg. To dosyć dużo jak na plecak tej wielkości, ale niezbyt wiele gdy się dola wszystko co plecak nam oferuje.

Pojemność
To jest DUŻE 75 litrów. Czasami plecak ma jakąś objętość a potem okazuje się że niewiele się do niego mieści. Z Guidepostem jest odwrotnie. Mieści się do niego więcej niż można przypuszczać. Miałem w Bieszczadach awaryjną sytuację, gdzie musiałem do plecaka zapakować oprócz swojego namiotu i rzeczy osobistych jeszcze dwa dodatkowe namioty (duże). I…zmieściłem. W Guidepoście można wykorzystać komin który ma 15 litrów dodatkowej objętości. Guidepost ma też dodatkowe zewnętrzne taśmy pod dwie z każdego boku do których można przytroczyć lekkie rzeczy. Podobne taśmy są przy dolnej części plecaka i ciągną się pod całym dnem. To pozwala przymocować szmatę namiotu czy inny spory objętościowo pakunek.

Dostęp
Guidepost 75 oferuje bardzo dobry dostęp do zwartości z każdej strony. Od góry pomocą standardowego ściągacza po zdjęciu „czapki”, ale równocześnie za pomocą długiego pancernego zamka sprężynowego który biegnie asymetrycznie i przypomina kształtem literę „L” od dolnej części komory, poprzez bok, do samej góry worka. W zasadzie w każdej chwili mamy swobodny dostęp do zawartości plecaka.

Czapka plecaka
Już przynajmniej kilku producentów oferuje w plecakach możliwość zamiany „czapki” plecaka w mały samodzielny plecaczek. Ale żaden nie oferuje tak wymyślnego systemu jak THULE. Trzeba się nauczyć jak przekonwertować klapę w plecaczek, ale naprawdę warto. Po transformacji i wywróceniu wszystkiego dosłownie do góry dnem uzyskujemy bardzo wygodny plecaczek z pełną regulacją o pojemności aż 24 litrów. Czapka jest przykładem niezwykłej innowacyjności THULE.

Materiały, akcesoria, wykonanie
THULE  Guidepost oferuje najwyższej jakości plecak, który składa się ze znakomitych komponentów. Wszystkie klamry i zatrzaski są mrozoodporne i dostarczone przez potentata firmę Duraflex. Mimo że klamerki nie są duże, to bez problemu da się odpinać i przypinać nawet w rękawiczkach. Taśmy i troki są najwyższej klasy, i co najważniejsze producent zaopatrzył wszystkie pasy regulacyjne w taśmy które są „szorstkie” i nie będą się samoistnie luzować ( konieczność stałego poprawiania i dociągania taśm jest zmorą w tańszych modelach plecaków). No i zamki. Wiadomo, że najlepsze zamki robi firma YKK. W plecakach THULE Guidepost  nawet zamki są extra. Zamiast zwykłych mechanizmów stalowych mamy wszystkie elementy metalowe wykonane ze stopu aluminium. Lekkie, mocne, eleganckie i nie bojące się rdzy. Na suwakach znajdują się szerokie gumowe „uszy” które są w pomarańczowym kolorze, łatwo je dostrzec o zmroku i nie ma problemu za złapanie ich nawet kiedy na dłoni mamy rękawiczkę. W plecaku zastosowano różne zamki do różnych celów. Standardowe zamki „sprężynowe ” zastosowano wewnątrz czapki plecaka, wszystkie zamki na zewnątrz które kryją wodoodporne przestrzenie są wodoodporne z laminowaną listwą. Jest jeden bardzo gruby, pancerny zamek za pomocą którego mamy dostęp do całej zawartości bo zamek jest poprowadzony po przekątnej całej bryły od dołu do góry i tworzy kształt litery „L”. Ten zamek zniesie ogromne naprężenia i duże ciężary. Ponieważ takiego rodzaju zamka nie da się zabezpieczyć laminacją , to THULE przykryło cały ten zamek za pomocą specjalnej, usztywnionej patki z materiału. Jest to znakomicie wykonane i dobrze chroni zawartość plecaka. THULE nie wykorzystuje Cordury. Cordura jako zastrzeżony znak towarowy firmy DuPont jest co prawda bardzo mocna, ale utkana z grubych włókien, a więc sztywna. THULE rozwinęło własne tkaniny oparte o bardzo gęsto tkane tkaniny nylonowe. Dzięki temu materiał jest znacznie bardziej miękki w dotyku a jednocześnie dobrze sobie radzi z punktowymi przedarciami czy naprężeniami.

Dodatki
Guidepost ma dwie kieszenie z boków plecaka, u dołu, wykonane z bardzo mocnej elastycznej tkaniny. Bez problemu da się tam wcisnąć jedzenie czy butelkę wody po którą można sięgnąć ręką bez ściągania plecaka z pleców. Pas biodrowy oferuje nam dwie zamykane na zamki kieszonki do których zmieści nam się aparat, GPS czy jakiś inny cenny przedmiot który potrzebujemy mieć pod ręką. Z tyłu plecaka zamontowano 4 pętle z taśmy kryte plastikiem. Można za te taśmy wyciągać plecak na linie lub za ich pomocą doczepić dodatkowy bagaż na zewnątrz. „Wyjście” na bukłak z wodą. Dodatkowa kieszeń wewnątrz plecaka na płaskie przedmioty lub bukłak z wodą. Mnie mieścił się tam bukłak oraz mapy i dokumenty. Plecak posiada dwie pętle przeznaczone do doczepienia czekanów wspinaczkowych a u góry zabezpiecza się je przy pomocy gumek z plastikowymi haczykami.

Najlepszy dodatek
Guidepost ma dodatkową, zapasową, podwójną komorę z tyłu plecaka. W standardowych plecakach kiedy zapakujemy pełen plecak nawet jeżeli mamy jakąś zewnętrzną kieszeń to i tak nie bardzo można z niej skorzystać kiedy jest ona wypchana od środka przez upakowany ładunek. THULE nie dość, że doszyło specjalną komorę na zewnątrz plecaka to jeszcze zrobiło to po mistrzowsku. Dodatkowa komora nie jest uciskana przez wypchany ładunek. I posiada DWIE wnęki zapinane na zamki. Jedną suchą, na zamek wodoodporny gdzie można schować rzeczy które MAJĄ POZOSTAĆ SUCHE oraz drugą która jest dostępna z zewnątrz i można do nie pakować RZECZY MOKRE. Np. wilgotną od porannej rosy płachtę namiotu. Moim zdaniem już ta dodatkowa komora sprawia, że warto kupić ten plecak. Przy codziennym pakowaniu zaoszczędzamy dużo czasu i energii na pakowanie namiotu.

System nośny
System nośny to kolejny element plecaka który THULE zrobiło „po swojemu”.
Pas biodrowy plecaków THULE jest sztywny niczym końskie homonto. Nie da się go „złożyć” do transportu, co sprawia pewne trudności w bagażnikach samochodów i na lotniskach. Ale ten pas ma za zadanie opierać cały ładunek plecaka na naszych biodrach. I doskonale się z tego zadania wywiązuje. W dobrym plecaku nie chodzi o to żeby nosić na ramionach i obciążać kręgosłup, ale właśnie o to, żeby odciążyć kręgosłup i oprzeć ciężar na biodrach. Od wewnętrznej strony która opiera się o ciało pas biodrowy nie ma ŻADNYCH szwów! Jest idealnie gładki, aby nie obetrzeć użytkownika. Jedynie na samym środku u dołu tak gdzie moglibyśmy go uszkodzić od paska spodni czy postawienia na ziemi znajduje się naszyte ciemniejsze wzmocnienie. Pas biodrowy zapina się za pomocą plastikowej klamry o szerokości 50 mm którą można symetrycznie z obu stron dociągnąć.

Pas biodrowy do samej komory plecaka jest przymocowany za pomocą specjalnego zawiasu z kutej stali. Zawias zapewnia elastyczne ugięcie i powrót do pierwotnego położenia. Pracuje cicho i bezawaryjnie bez względu na wagę plecaka oraz warunki pogodowe. Jedyne z czym kojarzy się ten zamykanie drzwi w porządnym samochodzie. Ale jest jeszcze coś. Mimo całej sztywności pasa biodrowego producenci umieścili w nim specjalny wahacz który podąża za naszą miednicą wychylając się na boki o dobrych kilkanaście stopni, zupełnie tak jak anatomicznie robi to nasza miednica. To bardzo ważny dodatek. W standardowym plecaku kiedy mamy mocno zapięty pas biodrowy i podchodzimy do góry po skalnych stopniach czy kamieniach, z każdym krokiem nieco kołyszemy miednicą. Ale pas biodrowy jest sztywny! W takim wypadku albo boleśnie obetrzemy sobie biodra, albo ładunek kiwa nam się na boki obciążając mięśnie grzbietu. Rozwiązanie z „wahaczem” pasa biodrowego stosuje od kilku lat paru wiodących producentów plecaków, ale nikt nie zrobił tego tak dobrze jak THULE.

Pas barkowy również jest innowacyjny. THULE jako jeden z niewielu producentów oferuje regulację rozstawienia szerokości pasów ramiennych. Jest kilka rozwiązań firm konkurencyjnych, ale to w THULE wydaje się najprostsze i najsolidniejsze. Oba paski można za pomocą jednego ruchu ręką zablokować na jednym z trzech położeń (S,M,L) co w rzeczywiści daje nam regulację od bardzo wąsko dla szczuplaków po bardzo szeroko dla silnych facetów z szerokimi plecami. Blokowanie następuje za pomocą zmyślnych talerzyków ze zbrojonego plastiku. Regulacji można dokonać tylko po podniesieniu pasów, zatem podczas noszenia dodatkowo zamykamy i blokujemy tą regulację. Najlepsze jest to, że można ustawić sobie pasy ramienne niesymetrycznie, co sprawia że THULE Guidepost może być najlepszym możliwym wyborem dla osób z wadami postawy i skrzywieniami kręgosłupa. Wysokość pasów barkowych reguluje się za pomocą ruchu po prowadnicy (góra- dół) wykonanej ze znakomitej jakości aluminium. Szyna alu nie jest płaska, tylko lekko wgięta co dodaje jej sztywności. Samo regulowanie odbywa się poprzez odczepienie poduszek z rzepem velcro gdzie miękkim rzepem jest- cały materiał pleców. Zamknięcie to jest pewne i stabilne, i nie przesuwa się bez względu na ciężar plecaka. Warto dodać, że podobnie jak wyściółka pasa biodrowego, także pasy barkowe od strony dotykającej ciała są gładkie i bez szwów. Dodatkowo, w okolicach łopatek umieszczono wstawki z jeszcze bardziej miękkiego materiału.

Minusy
Jako minus postrzegam brak pokrowca przeciwdeszczowego w komplecie plecaka, oraz to że żeby zmienić ustawienia rozmiaru trzeba plecak zdjąć.

Podsumowanie
THULE Guidepost 75 to bardzo wygodny plecak z zaawansowaną regulacją. To bardzo solidny produkt który nie zwiedzie nawet w trudnych warunkach. Szczególnie docenią go prawdziwi wędrowcy i backpakerzy którzy noszą w plecaku więcej niż kilka kilo. Cena około 1300 zł to naprawdę nie dużo za 25 lat gwarancji i świętego spokoju. Wychodzi po 52 zł/ rok. Warto.

Link do polskiej strony www produktu:

http://www.thule.com/pl-pl/pl/products/sport-and-travel-bags/technical-backpacks/backpacking-packs/meski-plecak-turystyczny-thule-guidepost-75l-_-tb_75_m_206201

Rafał Król

"Guidepost 75 – THULE recenzja, test plecaka Rafał Król" table of contents

  1. Guidepost 75 – THULE recenzja, test plecaka Rafał Król
  2. Galeria THULE Guidepost 75